Dzień przemija za dniem ...i już początek listopada. Kolorowe liście zapełniające powoli drogi i uliczki, wiatr coraz chłodniejszy jednoznacznie sygnalizują JESIEŃ!!! Chociaż nie jest to moja ulubiona pora roku, to od pewnego czasu odnajduję w tym okresie przynajmniej jeden przyjemny dzień "pewniak", a mianowicie Jego urodziny :) W związku z nadchodzącym owym dniem i corocznym research'u menu, natknęłam się na Francuski Jabłecznik pani Małgosi. Nie zastanawiając się długo postanowiłam upiec. Moim zdaniem rewelacja, jeszcze takiego nie jadłam. Jabłecznik okazał się lekki i pyszny.
Składniki na ciasto:
100 g mąki pszennej tortowej
50 g mąki ziemniaczanej
75 g miękkiego masła
150 g cukru
2 jajka
1 łyżka cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
3 duże jabłka
Masa jajeczno-śmietanowa
2 jajka
150 g gęstej śmietany 18%
50 g drobnego cukru
Rozpoczynamy od przygotowania formy ( u mnie tortownica o średnicy 24 cm) tj. od wysmarowania spodu formy masłem, nagrzania piekarnika do 180 stopni za pomocą termoobiegu oraz obrania i pokrojenia jabłek w szesnastki.
Na początku ucieramy masło z cukrem i cukrem pudrem. Następnie w osobnej misce łączymy mąkę pszenną, ziemniaczaną, szczyptę soli i proszek do pieczenia. Wszystko razem mieszamy, wyrabiając gładką masę. Na wyłożone w tortownicy ciasto układamy jabłka. Wkładamy do piekarnika na ok. 10 minut. W tym czasie przygotowujemy masę jajeczno-śmietanową. Kiedy ciasto lekko się podpiecze, przygotowaną masę wylewamy na ciasto z jabłkami i dalej w temperaturze 180 stopni pieczemy przez ok.30-35 minut.
Myślałam, aby oprószyć ciasto cukrem pudrem, ale użyłam już w moim odczuciu wystarczającą ilość cukru do przygotowania ciasta, że wydało mi się to zbędne... ale jeśli ktoś ma ochotę, to nie widzę przeszkód :)
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz