Słodkie, chrypiące i doskonałe do herbaty lub kawy. Idealne na długie, jesienne wieczory. Trzeba tylko uważać, żeby nie zjeść wszystkich na raz !!! Są jednym słowem niebezpieczne :)
Przepis :
2 łyżki masła
1 szklanka cukru brązowego, użyłam extra fine
1/2 laseczki wanilii
2 szklanki mąki pszennej typu 650
3 jajka
1/2 szklanki orzechów włoskich
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
Na początek ucieramy z pomocą miksera masło z cukrem oraz wanilią i dodajemy po jednym jajku. Odłączamy mikser i dodajemy mąkę, sodę i proszek, orzechy. Całość zagniatamy już ręcznie na gładką masę. Gdy ciasto jest za bardzo klejące, dosypcie mąki. Odstawić do lodówki na ok 60 minut. Po tym czasie, dzielimy ciasto na pół i z każdej połowy rolujemy niedługi wałek ;) Tak uformowane wałeczki układamy na blaszkę pokrytą papierem i pieczemy przez ok 20 min, aż góra wałeczków się zarumieni. Pieczemy w temperaturze 160 st C.
Po tym czasie wyjmujemy blaszkę i wałeczki kroimy na kawałki podobne do kopytek. układamy ciasteczka na tej samej blaszce i pieczemy jeszcze 15 minut. Po połowie, możemy ciasteczka odwrócić na drugą stronę. Zostawiamy do ostygnięcia albo zajadamy się od razu. Im naprawdę trudno się oprzeć. No chyba, że to ja mam taką słabą wolę! ;)
Enjoy!
Przepis :
2 łyżki masła
1 szklanka cukru brązowego, użyłam extra fine
1/2 laseczki wanilii
2 szklanki mąki pszennej typu 650
3 jajka
1/2 szklanki orzechów włoskich
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
Na początek ucieramy z pomocą miksera masło z cukrem oraz wanilią i dodajemy po jednym jajku. Odłączamy mikser i dodajemy mąkę, sodę i proszek, orzechy. Całość zagniatamy już ręcznie na gładką masę. Gdy ciasto jest za bardzo klejące, dosypcie mąki. Odstawić do lodówki na ok 60 minut. Po tym czasie, dzielimy ciasto na pół i z każdej połowy rolujemy niedługi wałek ;) Tak uformowane wałeczki układamy na blaszkę pokrytą papierem i pieczemy przez ok 20 min, aż góra wałeczków się zarumieni. Pieczemy w temperaturze 160 st C.
Po tym czasie wyjmujemy blaszkę i wałeczki kroimy na kawałki podobne do kopytek. układamy ciasteczka na tej samej blaszce i pieczemy jeszcze 15 minut. Po połowie, możemy ciasteczka odwrócić na drugą stronę. Zostawiamy do ostygnięcia albo zajadamy się od razu. Im naprawdę trudno się oprzeć. No chyba, że to ja mam taką słabą wolę! ;)
Enjoy!
Uwielbiam te ciastka. Fajne są też moczone w białym słodkim winie :)
OdpowiedzUsuńAż chce się spróbować :D
OdpowiedzUsuń